Aktualności

Umowa B2B a prawa do utworu stworzonego przez pracownika

umowy cywilnoprawne lub B2B a prawa autorskie

Jak zadbać o przeniesienie praw autorskich przy umowach zlecenia, o dzieło i B2B?

Za sprawą zmian podatkowych, a w szczególności tzw. ulgi IP Box, coraz powszechniejszym zjawiskiem na rynku pracy jest zmiana formy zatrudnienia z tradycyjnej umowy o pracę na bardziej elastyczne formy: umowy cywilnoprawne lub B2B. W szczególności dotyczy to osób wykonujących pracę związaną z wytwarzaniem utworów w rozumieniu ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych (u.p.a.), w tym programistów. O ile podatkowo taka zmiana zapewne jest korzystna, o tyle niekorzystne mogą okazać się skutki takiej zmiany w sferze praw autorskich, jeżeli pracodawca nie zabezpieczy należycie swoich interesów.
Częstym błędem pracodawców przy przechodzeniu na elastyczne formy zatrudnienia jest zapominanie lub marginalizowanie kwestii związanej z przejściem praw autorskich do utworów stworzonych przez byłych pracowników, a aktualnych zleceniobiorców (wykonawców czy partnerów biznesowych). Może to wynikać z faktu, że w ramach stosunku prawno-pracowniczego wielu pracodawców w ogóle nie wprowadza do umów o pracę postanowień związanych z prawem autorskim, albowiem sama ustawa o prawie autorskim ich w pewnym stopniu w tym zakresie „wyręcza”. Ustawa przewiduje bowiem szczególne zasady przechodzenia na pracodawcę majątkowych praw autorskich do utworów stworzonych przez pracowników.

Zasady nabywania praw majątkowych do utworów w ramach stosunku pracy

Zgodnie z art. 12 u.p.a. pracodawca z chwilą przyjęcia utworu wykonanego przez pracownika w ramach wykonywania obowiązków wynikających ze stosunku pracy, nabywa autorskie prawa majątkowe do takiego utworu, w granicach wynikających z celu umowy o pracę i zgodnego zamiaru stron. Samo przyjęcie utworu nie wymaga żadnej szczególnej formy, procedura przyjęcia nie musi być więc sformalizowana. Nadto zgodnie z art. 13 u.p.a. istnieje domniemanie przyjęcia utworu przez pracodawcę, w przypadku gdy po dostarczeniu mu utworu przez pracownika pozostanie on bierny przez 6 miesięcy (nie będzie domagał się zmian w utworze lub nie odrzuci utworu). W przypadku programów komputerowych ustawa idzie nawet nieco dalej wskazując, że autorskie prawa majątkowe do programu komputerowego stworzonego przez pracownika w wyniku wykonywania obowiązków ze stosunku pracy przysługują pracodawcy (art. 74 § 3 u.p.a.), zatem nie dochodzi w tym wypadku nawet do przejścia autorskich praw majątkowych, tylko w sposób pierwotny powstają one od razu na rzecz pracodawcy, już w momencie stworzenia programu przez pracownika.

Opisana powyżej konstrukcja daje zatem pracodawcy dość szeroko zakrojone zabezpieczenie w zakresie majątkowych praw autorskich do utworów wykonanych przez pracowników. Oczywiście istnieje możliwość doprecyzowania czy zmiany ustawowych zasad w drodze umowy z pracownikiem, aby interesy pracodawcy były jeszcze lepiej chronione. W szczególności dotyczy to autorskich praw osobistych, co do których nie ma odrębnych regulacji dotyczących utworów pracowniczych, a więc które – w braku odmiennej regulacji umownej – będą mogły być realizowane przez samego pracownika jako autora, bez względu na to, że autorskie prawa majątkowe przysługują pracodawcy. Może to stanowić spore utrudnienie praktyczne. Dobra kancelaria prawna, specjalizująca się w prawie autorskim na pewno pomoże w tej materii.

Autorskie prawa majątkowe a umowa zlecenie czy umowa B2B

Takiej uprzywilejowanej sytuacji, jaką przewiduje ustawa przy stosunku prawno-pracowniczym, nie przewidziano jednak dla podmiotu zatrudniającego na podstawie umów cywilnoprawnych czy współpracy B2B. Optymalizując zatem formę zatrudnienia pracowników warto zwrócić szczególną uwagę na kwestie związane z prawem autorskim, aby uniknąć niepotrzebnego ryzyka. W tej analizie pomocny będzie skuteczny prawnik dla pracodawcy.

Zgodnie z zasadami ogólnymi, które będą miały zastosowanie przy umowie zlecenia, umowie o dzieło czy współpracy B2B (niezależnie czy stałej czy jednorazowej), do przejścia majątkowych praw autorskich na podmiot zatrudniający może dojść wyłącznie w drodze umowy i to umowy zawartej na piśmie (pod rygorem nieważności). Z tego względu w pierwszej kolejności należy ustalić czy pracownik przechodzący na elastyczną formę zatrudnienia tworzy w ramach swoich obowiązków utwory w rozumieniu prawa autorskiego (np. artykuły prasowe, utwory muzyczne, raporty, analizy, fotografie, programy komputerowe, grafiki, projekty architektoniczne czy projekty tzw. sztuki użytkowej i wiele, wiele innych).
Jeżeli tak jest, to nowa umowa powinna:
  • wskazywać jakiego rodzaju utwory będą wytwarzane w ramach jej realizacji i określać ich cechy,
  • określać pola eksploatacji, tj. zakres wykorzystania utworu przez pracodawcę,
  • określać wysokość wynagrodzenia lub sposób jego ustalenia, a także precyzować, że wynagrodzenie obejmuje wszystkie wskazane w umowie pola eksploatacji,
  • wskazywać czy utwór może być wykorzystywany w całości czy również w części,
  • zezwalać pracodawcy na dokonywanie zmian w utworze i na korzystanie z praw zależnych do dokonanego opracowania,
  • wskazywać termin czy terminy przekazywania utworów, a także sposób ich przekazywania,
  • określać zasady wykonywania praw osobistych do utworu,
  • opisywać zasady zgłaszania poprawek do utworu,
  • określać zasady odpowiedzialności za wady utworu.
Powyższe stanowi jedynie przykład, ale obejmuje zasadnicze elementy, których brak w umowie może narazić pracodawcę na spore ryzyko. Przykładowo brak określenia pól eksploatacji w umowie może skutkować oceną, że zawarta umowa w zakresie, w jakim dotyczy przeniesienia praw autorskich jest po prostu nieważna. To z kolei może oznaczać dla podmiotu zatrudniającego dalsze kłopoty. Nieważność umowy oznacza bowiem, że majątkowe prawa autorskie do utworu nie przeszły na pracodawcę, a tym samym, że nie jest on uprawniony do korzystania z utworu, do jego rozpowszechniania czy też udzielania licencji na korzystanie z tego utworu. To pociąga za sobą kolejne konsekwencje w postaci roszczeń, z którymi autor może wystąpić przeciwko pracodawcy w związku z naruszeniem jego majątkowych praw autorskich. Tu wchodzi w grę roszczenie o zaniechanie naruszeń, usunięcie skutków naruszeń, odszkodowanie czy wydanie korzyści uzyskanych z eksploatacji utworu. Nadto kontrahenci pracodawcy, z którymi zawarł on umowy dotyczące np. korzystania z utworu, do którego de facto nie przysługują pracodawcy żadne prawa, mogą także wystąpić ze swoimi roszczeniami. Koszty mogą się więc mnożyć lawinowo.

Brak wskazania w umowie, że wynagrodzenie obejmuje przeniesienie majątkowych praw autorskich na wszystkich wskazanych w umowie polach eksploatacji może prowadzić do wniosku, że wynagrodzenie dotyczy wyłącznie stworzenia utworu. Były pracownik, a obecny zleceniobiorca czy wykonawca będzie mógł więc domagać się dodatkowego wynagrodzenia za przeniesienie majątkowych praw autorskich do stworzonego utworu. W takim przypadku zamiast obniżenia kosztów zatrudnienia, pracodawca osiągnie skutek wręcz przeciwny – narazi się na poniesienie znacznie większych, niespodziewanych kosztów całego procesu, który z założenia miał być optymalizacją.

Takich pułapek czyha więcej. Warto więc już na etapie zawierania umowy zaangażować prawnika specjalisty od prawa pracy, aby należycie zabezpieczyć własne interesy.

Jeśli potrzebujesz porady prawnej z zakresu prawa autorskiego lub prawa pracy Prawo pracy, aby umówić się na rozmowę lub spotkanie.


Polecam również inne artykuły z zakresu prawa autorskiego i prawa własności intelektualnej:
Prawo pracy Prawo autorskie, prawo własności intelektualnej